[ Pobierz całość w formacie PDF ]
równowagi. - Dobra, to był tani chwyt - przyznał, przechylając miecz, by odparować kolejny
cios. - Ale nadal chcÄ™ odpowiedzi.
- Może nie mam jej. Tak jak ty to powiedziałeś - to nie to, co myślisz. - Brązowe
oczy Chaola błyszczały, ale nim Dorian mógł się wypowiedzieć, jego przyjaciel zakończył
temat brutalnym ciosem.
- Jak tam swaty? - zapytał Westfall, ciężko oddychając. Dorian skrzywił się. To
dlatego tu był. Gdyby miał spędzić jeszcze chwilę ze swoją matką, swatającą go, oszalałby. -
Aż tak zle?
- Zamknij się - warknął Dorian i zaatakował Chaola.
- To musi być wyjątkowo okropne być dzisiaj tobą. Założę się, że wszystkie panie
błagały cię, być chronił je przed zabójcą w naszych murach. - Uśmiech kapitana Straży nie
sięgał oczu. Jego poświęcenie na trening z Dorianem, gdy znaleziono kolejne zwłoki, było
bardzo zaskakujące; książę wiedział, ile stanowisko Kapitana znaczy dla jego przyjaciela.
Dorian zatrzymał się nagle i wyprostował. Chaol miał teraz ważniejsze rzeczy do
roboty.
- Wystarczy - powiedział, chowając rapier. Nie zwalniając kroku, Chaol zrobił to
samo.
Salę treningową opuścili w milczeniu.
- %7ładnych wieści od twojego ojca? - zapytał kapitan głosem, który wskazywał, że
coś jest nie tak. - Zastanawia mnie, gdzie pojechał.
Dorian wypuścił oddech, normując jego rytm.
- Nie. Nie mam zielonego pojęcia. Pamiętam, jak wyjeżdżał w ten sam sposób,
gdy byłem mały, ale to nie działo się od lat. Założę się, że robi coś szczególnie paskudnego.
- Uważaj co mówisz, Dorian.
- Albo co? Zamkniesz mnie w lochach? - Nie chciał być niemiły, ale był
niewyspany, a martwy Czempion ni poprawił jego nastroju. Kiedy Chaol się nie odzywał,
Dorian zapytał. - Czy myślisz, że ktoś chce wykończyć wszystkich Czempionów?
- Być może. Rozumiem, że ktoś może chcieć pozbyć się konkurencji, ale robić to
tak zaciekle... Mam nadzieję, że to nie jest wzorzec, którym morderca będzie postępował.
Książę poczuł chłód we krwi.
- Myślisz, że spróbuje zabić Celaenę?
- Zwiększę ilość strażników wokół jej komnat.
- By ją chronić, czy zatrzymać ją w środku?
Zatrzymali się na skrzyżowaniu korytarzy, gdzie każdy miał skierować się w
swojÄ… stronÄ™.
- A jakie to ma znaczenie? - powiedział cicho kapitan Straży. - To jest mało
ważne. Wciąż będziesz ją odwiedzał, nie ważne, co powiem, a strażnicy cię nie zatrzymają,
bo jesteś księciem.
W głosie Chaola było słychać gorycz i rezygnację, przez co Dorian poczuł się zle.
Powinien trzymać się z dala od Celaeny - jego przyjaciel ma już wystarczająco zmartwień.
Ale wtedy przypomniał sobie o liście spisanej przez matkę i zorientował się, że i on ma ich
wystarczajÄ…co.
- Muszę ponownie sprawdzić ciało Xaviera. Spotkamy się na kolacji - powiedział
Chaol, nim skierował się do swojego pokoju. Dorian go obserwował.
Droga powrotna do pokoju strasznie mu się dłużyła. Otworzył drewniane drzwi
prowadzące do jego pokoju, zdjął ubranie i skierował się do łazni. Miał dla siebie całą wieżę,
choć jego komnaty zajmowały tylko jej górną część. Zapewnili świetne warunki każdemu, ale
dzisiaj czuł się po prostu pusty.
TAUMACZENIE: KlaudiaBower
Rozdział 27
Póznym popołudniem Cealena wpatrywała się w hebanową wieżę zegarową.
Robiło się coraz ciemniej, jakby w jakiś sposób wchłaniała umierające promienie słoneczne.
Na szczycie wieży, gargulce pozostały nieruchome. Nie poruszyły się.
Nawet nie drgnęły palcem. Strażnicy, tak ich nazywała Elena. Ale Strażnicy
czego? Boją się Eleny na tyle, żeby trzymać się od niej z daleka. Na pewno gdyby były złe,
Elena powiedziałaby to wprost. Lecz nie nad tym teraz zastanawiała się Celaena patrząc na
nie - nie, kiedy mogła przez to wpaść w kłopoty i ktoś zabiłby ją, nim stałaby się królewskim
Czempionem.
Dlaczego Elena musiała być w związku z tym wszystkim taka tajemnicza?
- Co jest takiego interesującego w tych paskudnych rzeczach? - zapytała Nehemia,
stajÄ…c obok niej.
Celaena odwróciła się w jej stronę.
- Myślisz, że potrafią się poruszać?
- Są z kamienia, Lillian - powiedziała księżniczka we wspólnym języku, jej
ellywiański akcent był nieco mniej słyszalny.
- Och! - zawołała Celaena. - To było naprawdę dobre! Jedna lekcja i będziesz
mnie samą już zawstydzać! - Niestety nie można było powiedzieć tego samego o
eyllwiańskim Celaeny.
Nehemia się rozpromieniła.
- Wyglądają tak potwornie - powiedziała w języku Eyllwe.
- Obawiam się, że Znaki Wyrd nie pomagają - odrzekła Celaena. Jedne z nich był
u jej stóp, a ona spojrzała na pozostałe. Było ich razem dwanaście, tworząc duży krąg wokół
samotnej wieży. Nie miała zielonego pojęcia, co to mogło znaczyć. %7ładen ze znaków
tutaj nie odpowiadał tym trzem, które Celaena zauważyła w miejscu morderstwa Xaviera, ale
musiał być jakiś związek.
- Więc, ty naprawdę potrafisz je przeczytać? - zapytała przyjaciółkę.
- Nie - odpowiedziała krótko Nehemia i ruszyła w kierunku żywopłotów, które
otaczały dziedziniec. - I nie powinnaś próbować tego zrozumieć - powiedziała przez ramię. -
Nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Celaena owinęła się ciaśniej płaszczem, gdy ruszyła za księżniczką. Znieg miał
zacząć padać w ciągu następnych kilku dni, zwiastując Yulemas - i ostateczny pojedynek, od
którego dzieliły ją jeszcze dwa miesiące.. Rozkoszowała się ciepłem płaszcza, pamiętając aż
za dobrze zimę, którą spędziła w Endovier. Ta pora roku była bezlitosna, kiedy mieszkało się
w cieniu Gór Ruhnn. To był cud, że nie dostała odmrożeń. Jeśliby wróciła, kolejna zima
mogłaby ją zabić.
- Wyglądasz na zmartwioną - powiedziała Nehemia, podczas gdy Cealena
sięgnęła w jej stronę i położyła dłoń na jej ramieniu.
- Wszystko w porządku - powiedziała w języku Eyllwe uśmiechając się przez
wzglÄ…d na NehemiÄ™. - Nie lubiÄ™ zimy.
- Nigdy nie widziałam śniegu - rzekła Nehemia patrząc w niebo. - Zastanawiam
się, jak długo będzie trwać ta nowość.
- Mam nadzieję, że wystarczająco długo, aby nie przeszkadzały ci przeciągi w
korytarzach, mrozne poranki i dni bez słońca.
Nehemia się zaśmiała.
- Powinnaś przyjechać ze mną do Eyllwe. - i upewnić się, że zostaniesz na tyle
długo, żeby doświadczyć jednego z naszych upalnych lat. Wtedy docenisz swoje mrozne
poranki i dni bez słońca.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nadbugiem.xlx.pl
Hawkins Rachel Dziewczyny z Hex Hall 02 Diable Szkło rozdz 1 26
L J Smith NightWorld 00 Black Dawn
Book of Shadows Sweep 1 Cate Tiernan
Lindsay Yvonne Korzystne maśÂ‚śźeśÂ„stwo
Agata Christie ZśÂ‚o które śźyje pod sśÂ‚ośÂ„cem
Alan Burt Akers [Dray Prescot 01] Transit to Scorpio (pdf)
Fiedler Arkady SpotkaśÂ‚em szcz晜›liwych Indian
Hassel_Sven_ _Krolestwo_Piekiel_ _Powstanie_warszawskie