[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Ludzi? Czy zwierzęta?
- W tym przypadku zwierzÄ™. Jedno zwierzÄ™.
- Ale on naprawdę zabił pana Semple. Czy Mathieu Besta, jak go tam zwał.
- To prawda. Ale kto go wypuścił? On był tylko ślepą bestią. Prawdopodobnie
wolałby pozostać w klatce do końca życia, wychodząc od czasu do czasu na arenę, a potem
pójść z godnością na emeryturę, zasłużywszy na sztuczne zęby.
- Nie rozumiem, jak możesz żartować z zębów po tym, co przeżyłeś.
Gene wzruszył ramionami.
- Prawdę mówiąc, dziś wydaje mi się to zupełnie nierealne.
- Dlatego dzisiaj tam poszedłeś?
- Może. Poza tym czułem się w pewnym sensie odpowiedzialny. Czasami myślę, że
gdyby nie ja, ten biedny człowiek żyłby do dzisiaj.
Maggie zdjęła czarny słomkowy kapelusz.
- Jasne, a ty byłbyś martwy.
Gene zwolnił przed czerwonymi światłami. Promienie porannego słońca wdarły się do
samochodu, rozświetlając włosy Maggie. Po drugiej stronie ulicy widniał obdarty, wyblakły
plakat cyrku Romero z realistycznym obrazkiem lwa przeskakującego przez obręcz. W
samochodzie obok, ciemnozielonym buicku, mężczyzna w kapeluszu kłócił się z żoną.
- Maggie - zaczÄ…Å‚ Gene.
- SÅ‚ucham?
- Co byś powiedziała na propozycję pozostania u mnie?
Maggie odwróciła się w jego stronę z uśmiechem.
- Jeśli tylko czujesz się na siłach...
KEILLER, Lorie Semple.
Pani Lorie Semple Keiller, była żona Gene'a Keillera, z Merriam, Maryland,
dziewczynka, Sabina, w Szpitalu Sióstr Miłosierdzia, Merriam. Hakhim-al farikka. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ssaver.htw.pl