[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- A niby dlaczego?
Melinda nieśmiało weszła do pokoju.
- Co on takiego zrobił?
- WynoÅ› siÄ™! Nie rozumiesz po angielsku? - ryknÄ…Å‚ Ralph. - To nie twoja
sprawa.
- Rzeczywiście, lepiej wyjdz - poradził Jude. - Dość już miałaś
przykrości.
Melinda stała nieporuszona, wlepiając oczy w brata.
- Boję się, że kiedyś zrobisz coś strasznego.
- Jeśli nie wyjdziesz, zaraz to zrobię - zagroził Ralph, podnosząc się.
- Siedz na miejscu - syknął Jude. - Już i tak wystarczająco narozrabiałeś.
- Napijesz się czegoś, Jude? Kawy, herbaty? - spytała Melinda.
Jude popatrzył na nią ze współczuciem. Było mu przykro, że jest taka
zastraszona.
- Pózniej napijemy się razem kawy, dobrze?
- Zwietnie. - Melinda zarumieniła się. - Będę czekać.
- Zakochana koza - mruknął Ralph po jej wyjściu.
- Też wymyśliłeś!
- Podkochuje się w tobie od lat, ale potrafi tylko marzyć na jawie. Zresztą
dobrze wybrała, bo jesteś zabójczo przystojny i niejedna baba straciła dla
ciebie głowę. Wielkomiejskie gazety dochodzą nawet tutaj...
- Wiem, do czego ta aluzja. To był wyjątkowo głupi artykuł, ale nie
przyjechałem, żeby słuchać o sobie. Musimy pomówić o twoich wybrykach.
Ralph splótł ręce na karku i zaczął huśtać się na krześle.
- Wiem, że zle się zachowałem, ale przeprosiłem. Byłem pijany jak bela.
Ja...
- Wdarłeś się tam jeszcze raz - przerwał mu Jude - i zdemolowałeś
mieszkanie.
- Nieprawda. - Ralph zrobił niewinną minę. - Trafiłeś pod zły adres.
- Tam są twoje ślady.
- I co z tego? Przyznajcie pojechałem do tej spryciary...
- Licz się ze słowami!
RS
68
- Ciebie też omamiła? Mnie się nie podoba, ale przyznaję, że ładna.
Stamtąd pojechałem do Amy Gibson. Przysięgnie, że spędziłem u niej całą
noc.
- Za jaką cenę to zrobi? - spytał Jude zgryzliwie. - Zresztą tylko głupiec
jej uwierzy. Sądzisz, że masz powód do zemsty, prawda? I znasz takich, co
wszystko dla ciebie zrobią. Policja zada ci więcej pytań - Jude skłamał,
Ucząc na to, że Ralph się wystraszy i powie prawdę.
- Niczego mi nie udowodnią - burknął Ralph ze złością. - Widocznie
jeszcze ktoś dostał szału. Sporo facetów interesuje się tą małą. Pewnie
któregoś zwabiła, a potem chciała wyrzucić. Omotała mojego ojca i niezle
się obłowiła. Stary cap na pewno był jej kochankiem.
- Nie był. Trzymaj się z dala od niej. Uprzedzam, że drogo zapłacisz,
jeśli będziesz jej groził albo niszczył jej mienie. Jeszcze jeden wyskok i
pójdziesz za kratki. Zastraszanie i molestowanie podlegają surowej karze.
Zawsze bałeś się silniejszych, a pastwiłeś nad słabszymi.
- Idz do diabła! Aadnego mamy adwokata... Ruda ukradła mi spadek. Ja,
jako jedyny syn, jestem prawomocnym dziedzicem. A kim ona jest? Jeśli
nie była jego kochanką, to jak wyłudziła majątek? Wygląda niewinnie, ale
to nie znaczy, że nie próbowała wkraść się w łaski głupiego bałwana.
- Twojego ojca trudno nazwać głupim.
- Na starość podobały mu się coraz młodsze.
- Za tym kryje siÄ™ jakaÅ› inna historia.
- Jasne, że coś się kryje. Czy możliwe, żeby ona była jego dzieckiem?
Stary zdradzał matkę na prawo i lewo, nigdy nie wiedziała, gdzie on się
podziewa.
- Obiecuję, że dokładnie zbadam tę sprawę i zawiadomię cię o wynikach.
Na razie przyjechałem z ostrzeżeniem: trzymaj się z dala od pani Costello.
- Bo tobie też wpadła w oko? - Ralph zaśmiał się szyderczo. - Zresztą
nieważne. - Lekceważąco machnął ręką. - Długo to potrwa? Nie będę
bezczynnie czekać. Nie pozwolę, żeby obca osoba zagarnęła rodzinny
majątek. Każdy walczy o swoje, no nie? To wariacki zapis.
- Pani Costello też tak uważa. I zapewnia, że nie ma pojęcia, dlaczego
twój ojciec tak postąpił.
Ralph szpetnie zaklÄ…Å‚.
- Babom nie można wierzyć. Jeszcze się nie nauczyłeś? Czy twoja matka
nie wykiwała twojego ojca? Porzuciła was i pewno nigdy nie miała
wyrzutów sumienia. Takie one są.
- Nie wszystkie.
RS
69
- Zależy im tylko na pieniądzach, i to grubych. Zawsze tak było. - Ralph
znowu zaklÄ…Å‚ pod nosem. - Dlatego wychodzÄ… na ulice, sprzedajÄ… siÄ™ w
hotelach. Kobiety są żądne pieniędzy jak mężczyzni władzy. Może ona
przyjechała tu za moim ojcem albo była kochanką Tony'ego. Trochę dla niej
za stary, ale jeszcze niczego sobie. Jeśli mówił jej o bogatym babiarzu z
Isisu...
- Mogło też być całkiem inaczej. Czy twój ojciec wspominał
dzieciństwo? Mówił, gdzie się urodził? Miał jakichś krewnych?
- Nie opowiadał o sobie, bo chciał, żeby ludzie plotkowali na temat jego
przeszłości, ale nic nie wiedzieli na pewno. Matce powiedział, że bardzo
wcześnie stracił całą rodzinę. Czasem się zastanawiałem, czy sam ich nie
wymordował albo nie przyczynił się do ich śmierci. Nic nie wiem o jego
pochodzeniu. Niektórzy ludzie zjawiają się znikąd.
- Istnieją różne sposoby zdobywania informacji. Według pani Forsyth
twój ojciec początkowo miał irlandzki akcent.
- A skÄ…d ona siÄ™ na tym zna?
- Pochodzi z angielsko-irlandzkiej rodziny.
- Myślałem, że jest mądra, a teraz uważam, że zwariowała. Ojciec miał
czysto australijski akcent. Zresztą to przecież bez znaczenia.
- Ojciec pani Costello urodził się w Irlandii. Niestety nie żyje, więc nie
możemy go zapytać...
- O co?
- Czy był krewnym twojego ojca. Trzeba znalezć odpowiedz na parę
pytań. Nie oskarżam was o to, że czujecie się oszukani, ale oskarżam cię o
zaatakowanie pani Costello. Ona jest niewinnÄ… ofiarÄ….
- Ona ofiarą? - ryknął Ralph. - Nagle stała się cholernie bogata.
- Jeszcze nie wszystko wiemy. Potrzebuję czasu, żeby wyjaśnić pewne
wątpliwości.
- Kiedy wracasz do Brisbane?
- Wziąłem urlop, więc mam czas, żeby zająć się sprawą. Ralph zrobił
zbolałą minę.
- Im prędzej, tym lepiej. Ostrzegam po dobroci, że nie popuszczę. Nie
zaakceptuję tego, co zrobił ojciec. To mnie się wszystko należy...
- Zgodnie z prawem ojciec nie był ci nic winien, a sporo odziedziczyłeś.
Większość ludzi przez całe życie nie widzi takich pieniędzy. Ale wiem, że
spodziewałeś się dużo więcej.
- Nie poddam się. Ona tylko udaje niewiniątko. Podstępna żmija!
Mężczyzni głupieją na widok ładnej buzi. Jesteśmy jak mali chłopcy, gdy
RS
70
pożądamy jakiejś baby. Czasem podejrzewam, że one nie mają serca. Sam
to powinieneś wiedzieć.
- Wiem, że ludzie są różni. I kobiety, i mężczyzni.
- Dowiedz się o niej wszystkiego. W szkole nie przyjazniliśmy się, bo
byłem gorszym uczniem. Ojciec stale stawiał mi ciebie za wzór. Nie
uczyłem się dobrze, bo nie byłem zdolny. A ty byłeś. I twój ojciec bardzo
cię kochał, byliście sobie potrzebni. Mój nas nie kochał, nie byliśmy mu
nawet bliscy. Wiesz, to dziwne, ale mimo wszystko ufam ci. Jako
mężczyznie i jako wykonawcy testamentu.
Jude wstał.
- Nie będę dociekał, co planowałeś, jadąc do pani Costello, ale
podejrzewam, że chciałeś się zemścić. Jeśli nie dokonałeś pózniejszego
zniszczenia osobiście, to komuś je zleciłeś. Pewno Kramerowi... Kazałeś mu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nadbugiem.xlx.pl
Hawkins Rachel Dziewczyny z Hex Hall 02 Diable Szkło rozdz 1 26
Hill Livingston Grace Bilżej serca 02 Dziewczyna, do której się wraca
Cabot_Meg_ _Top_modelka_02_ _Nie_chce_byc_dziewczyna_z_wybiegu
GR0879.Radley_Tessa_Nowa_dziewczyna
573. Orwig Sara Dziewczyna playboya
Clark Lucy Dziewczyna z obrazu
Idries Shah Learning How To Learn Psychology And Spirituality In The Sufi Way 289p
Brynn Paulin [Daly Way 01] Belonging to Them (pdf)
James Axler Deathlands 042 Way of the Wolf
011. Barker Margaret Dylemat chirurga