[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zobaczyłyśmy, po prostu objęła mnie i pocałowała. Niewa\ne, ile masz lat, zawsze będziesz
potrzebować swojej mamy w takiej chwili. Nawet dziś, kiedy jestem dorosła, mam czasami
ochotę ukryć się w jej objęciach przed całym światem.
Mama i Chris pojechali ze mną do szpitala Północnego Wybrze\a, gdzie zostałam przyjęta na
czteroosobowy oddział. Przez cztery długie dni le\ałam podłączona do kroplówki, z której
sączył się w moje niedo\ywione ciało potas. Nie miałam okazji, by wymiotować, poniewa\
cały czas byłam przywiązana do kroplówki. Dzięki temu te\ podczas ka\dego posiłku coś
jadłam, fakt, \e niewiele, parę ziaren fasoli czy trochę marchewki. Z jednej strony, czułam
ulgę, z drugiej, bałam się, \e ktoś zacznie zmuszać mnie do jedzenia. To była moja główna
obawa przed pójściem do szpitala, z której zwierzyłam się Cathy, kiedy namawiała mnie na
hospitalizacjÄ™.
- Co będzie, jeśli dojdą do wniosku, \e sama nie jestem w stanie nic zjeść, więc trzeba karmić
mnie siłą? - zapytałam przera\ona tą myślą. - Ja nie mogę jeść, nawet jeśli chcę!
- Nie bój się - zapewniała mnie Cathy. - Nikt nie będzie cię do niczego zmuszał.
Pomimo tych obaw, wiedziałam, \e trafiłam we właściwe miejsce, \e tu mogą się uporać z
moim koszmarem. Ju\ pierwszej nocy napisałam w moim pamiętniku po\egnanie dla moich
problemów z od\ywianiem. Siedziałam na łó\ku, pisząc tak szybko, jak się dało, co nie było
takie proste z powodu kroplówki.
Właśnie odchodzi. I to odchodzi na dobre. Nie będzie ju\ więcej bólu, będę się czuła coraz
lepiej i lepiej. Lisa będzie \yła.
90
Wyobra\ałam sobie chorobę opuszczającą moje ciało, \egnającą się ze mną i przepraszającą
za wszystkie krzywdy, których doznałam. Myślę, \e ró\nica pomiędzy utratą wzroku a
bulimią i anoreksją była taka, \e szczerze wierzyłam, i\ utrata wzroku jest tylko chwilowa, \e
prędzej czy pózniej znów będę widzieć. Nie byłam sobie natomiast w stanie wyobrazić
ucieczki od bulimii, dlatego te\, kiedy ju\ znalazłam się w szpitalu, czułam, jakby ktoś zdjął
mi z pleców ogromny cię\ar. Pisałam w swoim pamiętniku słowa po\egnania, które
wypowiadała moja anoreksją:
Przepraszam, Mała. Traktowałam Cię naprawdę zle. Bez przerwy byłaś'smutna, płakałaś... Z
mojego powodu. Cierpiałaś przeze mnie, mam tego świadomość. Przepraszam, naprawdę
przepraszam.
Odkąd tylko miałam nad Tobą kontrolę, nie przyniosłam Ci niczego innego ni\ ból.
Oszukałam Cię na samym początku, myślałaś, \e jestem Twoją przyjaciółką. A kiedy ju\ to ja
stawiałam warunki, dostałaś to, na co sądziłaś, \e zasługujesz: ból, łzy, gniew, nienawiść.
Uwa\ałam je za dobre, poniewa\ dawały mi kontrolę nad Tobą, pozwalały czuć się silną.
Pozwalały \yć.
Wiem, Mała, \e nie zasłu\yłaś na nic z tego, co Ci dałam. To ja kłamałam, ja traktowałam Cię
tak zle, jak tylko potrafiłam. Nigdy nie pozwolę Ci \yć. Kiedy tylko zobaczyłam, jak cierpisz,
natychmiast przyszłam, pozbawiając Cię szansy samodzielnego uporania się z problemami.
Nigdy Cię nie słuchałam, Lisa. Teraz zrozumiałam, \e nie jestem dla Ciebie właściwym
towarzystwem, i \e powinnam odejść. Na zawsze.
Przykro mi. Bardzo chciałabym zostać. Bardzo Cię lubię, ale masz przeze mnie same kłopoty.
Odbieram Ci \ycie, więc muszę odejść. Nie mogę dłu\ej tak Cię krzywdzić, zbyt długo byłam
okrutna, a poniewa\ CiÄ™ lubiÄ™, odejdÄ™.
91
Nasz związek był oparty na nienawiści i miłości. Szczerze Cię nienawidziłam, chciałam,
\ebyś nie zaznała w swoim \yciu niczego oprócz bólu. Im większy ból Ci zadawałam, tym
większy chciałam zadać. Ale pózniej zrobiło mi się Ciebie \al- Zapragnęłam, \eby Ci było
dobrze, Poradziłam Ci, \ebyś zaczęła jeść. Du\o, jak najwięcej... A pózniej znów zadawałam
Ci ból, krzywdziłam najdotkliwiej, jak mogłam.
Odchodzę, Liso. Zegnaj. Pokochaj siebie, bo naprawdę na to zasługujesz.
Zmagałam się ze wszystkich sił z dręczącymi mnie problemami: utratą wzroku, rakiem,
wszystkimi skrzętnie ukrywanymi lękami, jednak z typowym dla mnie uporem postanowiłam,
\e poradzę sobie z nimi sama. Czułam w sobie wielką siłę, kiedy tak siedziałam na łó\ku,
ściskając w kościstej dłoni długopis, próbując zapisać swoje uciekające myśli i nie będąc w
stanie tego zrobić. Wyglądałam prawie jak szkielet, jednak tej właśnie nocy poczułam, \e
chcę z tego wyjść. śe pragnę tego bardziej ni\ czegokolwiek na świecie.
Szpital w Auckland specjalizuje się w leczeniu anoreksji i bulimii. Stamtąd te\ przyjechał do
mnie zespół specjalistów. Natychmiast po tym, jak przyjechali, zorganizowali terapię
grupową z udziałem mojej rodziny.
Starałam się pomóc, poniewa\ dojrzałam ju\ do tego, by, przynajmniej częściowo,
opowiedzieć o swoich problemach. Jednak wkrótce przekonałam się, \e takie sesje
traktowane sÄ… jak coÅ› w rodzaju nagrody za przybieranie na wadze, co ani trochÄ™ mi siÄ™ nie
podobało. Wiele razy zdarzało się, \e przyje\d\ałam na spotkanie, stawałam na wadze, po
czym dowiadywałam się, \e poniewa\ nie przytyłam, mam jechać do domu. To było
naprawdÄ™ frustrujÄ…ce
92
I
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- efriends.pev.pl
Jackson Lisa Teraz już nie zapomnę
Cabot Meg Pamić™tnik Ksi晜źniczki 01 Pamić™tnik Ksi晜źniczki
Howard Robert E. Conan z Cimmerii
Feel the Heat 2 Wanton Heat Nicola Marsh
Angelsen_Trine_ _Córka_Morza_22_ _AniośÂ‚_zemsty
35. Porterfield Marie Kwiat pustyni
Martini Steve Paul Madriani 6 Projekt
Boris Akunin Ahilova smrt [croatian] (pdf)
Agata Christie ZśÂ‚o które śźyje pod sśÂ‚ośÂ„cem