[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przerażony albo smutny, albo coś w tym rodzaju.
- Tacy już są ci mężczyzni - stwierdziła Deb, z którą Beth
dzieliła niegdyś pokój w akademiku. Deb pozostała jedyną
niezamężną kobietą w ich gronie i może właśnie dlatego miała
najbardziej trzezwe spojrzenie na mężczyzn.
O problemach małżeńskich nie mogła mieć jednak pojęcia.
Dlatego mogła nie wiedzieć, że zatajanie pewnych spraw to nic
dobrego w zwiÄ…zku.
- Skrytość to żadna zaleta - stwierdziła Beth. - A już na pewno
nie pomaga w wytworzeniu zażyłości.
Lori musiała je usłyszeć, bo po powrocie do stolika powiedziała:
- Są różne rodzaje zażyłości.
- To dobrze, że Rafe zaczyna się przed tobą otwierać -wtrąciła
się Deb. - Może to dowód, że niektórzy mężczyzni potrafią się
zmienić.
- Ale nie Jim - oświadczyła Karen, sięgając po ciastko. -Jeżeli
mój mąż chce zachować pewne sprawy tylko dla siebie, to jego
prawo. Tak uważam.
Czyżby Karen nie chciała dzielić z nim wszystkiego, co go
dotyczy? Beth była zgorszona.
- Przecież jesteś jego żoną! - wykrzyknęła.
Karen wzruszyła ramionami, odsunęła talerz i nalała sobie
mrożonej herbaty.
157
RS
- Wiem, ale każde małżeństwo jest inne. Ty jesteś urodzoną
opiekunkÄ…, a ja nie.
Racja. Zajmowanie się ludzmi było jej powołaniem i największą
siłą. A teraz, kiedy zabrakło Anne i jej telefonów, z których obie
czerpały energię, rozmowy z Rafe'em nabrały jeszcze większego
znaczenia.
- Beth ma z nas wszystkich najsilniejszy instynkt opiekuńczy -
dorzuciła Lori znad swojej robótki, a Deb przytaknęła z
przekonaniem.
- Zawsze taka byłam - powiedziała Beth. Odkąd mogła sięgnąć
pamięcią, wszystkim pomagała: babci gotować obiady, ojcu -
pokonywać ataki depresji. Anne także wnosiła swój udział, ale nie w
taki sposób. - Może byłabym inna, gdybym została wzorową
uczennicą, ale ktoś musiał przecież opiekować się rodziną.
- Będziesz wspaniałą mamą - stwierdziła Karen. - Założę się, że
Lori będzie cię błagać, żebyś się zgodziła opiekować jej dzidziusiem.
- Pewnie, że tak - powiedziała Lori, wygładzając kawałek
niebieskiego materiału w różowe króliczki.
- Już się nie mogę doczekać. - Beth była zdania, że opieka nad
mającym się urodzić za pięć miesięcy dzieckiem Lori i Erica będzie
świetną praktyką, zanim ona i Rafe doczekają się własnego
maleństwa. - Z przyjemnością pomogę, na ile tylko potrafię.
- No to pomóż mi w tej chwili - wtrąciła się Deb. - Zjedz ze mną
na pół ostatni kawałek ciasta, bo nie chcę zabierać do domu żadnych
resztek.
158
RS
Beth pomyślała, że już i tak zjadła więcej, niż powinna, tym
bardziej że miała jeszcze w perspektywie kolację. Zerknęła na zegarek
i wypiła ostatni łyk herbaty.
- Muszę już iść. - Chwytając torebkę, mimowolnie pomyślała,
jaka to wygoda móc znów używać własnej, obszernej torby, zamiast
czerwonej kopertówki Anne. - Rafe wraca za pół godziny.
- No to pędz! - roześmiała się Karen. - Twój mąż na pewno ma
już w zanadrzu mnóstwo refleksji, którymi będzie chciał się z tobą
podzielić.
- To nie tak! - Beth chciałaby, żeby tak było, jednak w ustach
Karen zabrzmiało to tak, jakby próbowała wchodzić z butami w
życie męża. - Chodzi mi tylko o to, żeby wreszcie zaczął ze mną
rozmawiać.
- Mnie się to podoba - broniła jej Lori.
Beth także podobała się taka wizja, nawet bardzo. Uważała, że to
jedyny sposób na scementowanie ich związku. Nie potrafiła jednak
tego wytłumaczyć swoim bardziej sceptycznie nastawionym
przyjaciółkom.
- Następnym razem spotykamy się u Deb, tak? - rzuciła, kierując
siÄ™ do drzwi.
- Tak - odparła Deb, a Lori pomachała jej ręką.
- Powiedz Rafe owi, że cię nie docenia - zawołała za nią Karen.
- Docenia, docenia - odkrzyknęła z nadzieją, że nadal tak jest.
Choć Rafe posyłał jej kwiaty i wylewnie dziękował za każdy
drobiazg, od tamtego wieczoru w knajpce nie znalazł czasu na szczerą
rozmowę. A przecież od tamtej pory minął już prawie tydzień!
159
RS
Na szczęście obiecał jej, że tego dnia wróci na kolację. Dlatego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- efriends.pev.pl
Ahern Jerry Krucjata 19 Ostatni Deszcz
Sandemo_Margit_28_Ostatnia_podróş
Fitzgerald F. Scott Ostatni z wielkich
Stolarz Laurie Faria Dotyk 01 Śmiertelny sekret
Campbell_Judy_ _Życz_mi_szczęścia
Asimov & Silverberg The Positronic Man
Barrie, James Matthew Peter Pan