[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tysiące funtów na futro z norek.
To& to świństwo!
Dlaczego? urwał na moment i podjął z uśmiechem. Bardzo chętnie
zrobiłbym ci taki prezent, Lynn.
Jaka ona jest? zapytała, by porównać różne sady.
Zobaczysz ją dziś wieczór na przyjęciu u stryja Lionela i ciotki Kate.
Tak, wiem. Ale chcę, żebyś ty mi powiedział. Mateczka twierdzi, że ona jest
niespełna rozumu.
Cóż& odrzekł Rowley po krótkim namyśle. Nie powiedziałbym, że intelekt
stanowi jej mocną stronę. Ale, moim zdaniem, robi wrażenie pomylonej tylko
dlatego, że jest diabelnie ostrożna.
17
Ostrożna? Dlaczego?
Tak w ogóle. Chodzi przede wszystkim o akcent, bo ona mówi prawie gwarą. A
pózniej o poprawne posługiwanie się nożem i widelcem, no i o wszelkie aluzje
literackie.
A więc ona jest& nie ma właściwie wykształcenia?
Tak. Trudno ją nazwać damą z towarzystwa, jeżeli to masz na myśli. Ma
piękne oczy i doskonałą cerę. Myślę, że to właśnie wzięło starego Gordona. No i
jej rozbrajająco naiwna mina. Myślę, że ta naiwność nie jest podrabiana,
chociaż, kto to wie& ? Teraz porusza się jak przez sen, jak niemowa, i pozwala
Dawidowi kierować sobą.
Co to za Dawid?
Jej brat. Spryciarz gotów na wszystko. Nikogo z nas nie kocha.
Dlaczego miałby nas kochać? rzuciła Lynn tak żywo, że młody farmer
spojrzał na nią ze zdziwieniem. Wydaje mi się, że ty jego nie cierpisz.
Masz rację. Tobie też się na pewno nie spodoba. To typ nie dla nas.
Nie masz pojęcia, Rowley, kto może mi się spodobać, a kto nie. W ciągu
ostatnich trzech lat widziałam kawał świata. Sądzę, że rozszerzyły się moje
horyzonty.
Naturalnie. Widziałaś znacznie więcej niż ja.
Rowley wymówił ostatnie zdanie naturalnym tonem, lecz Lynn zmierzyła go
bystrym wzrokiem. Coś kryło się za tym pozornym spokojem. Odpowiedział jej
spojrzeniem bez wyrazu. Twarz miał niezmienioną. Dziewczyna przypomniała sobie,
że nigdy nie potrafiła zgadnąć, co ten człowiek naprawdę myśli. Dzisiejszy świat
staje do góry nogami. Dawniej mężczyzna szedł na wojnę, kobieta zostawała w
domu. Teraz dzieje siÄ™ odwrotnie.
Jeden z dwu młodych rolników Rowley lub John musiał koniecznie zostać na
farmie. Losowali. W rezultacie John zaciągnął się do wojska i wkrótce poległ w
Norwegii. Przez długie wojenne lata Rowley nie oddalał się od domu więcej niż o
kilka mil.
Natomiast Lynn widziała Egipt, Afrykę Północną, Sycylię. Wielekroć była pod
ogniem. Teraz wróciła z wojny do Rowleya, który czekał na nią w kraju. Nagle
przyszło jej na myśl, że on może mieć kompleks właśnie z tego powodu.
Roześmiała się urywanie, nerwowo.
%7łycie idzie czasami na opak, prawda? powiedziała.
Czyja wiem? młody farmer rozejrzał się dokoła.
To zależy.
Rowley& zaczęła Lynn i urwała. Czy& jakby tu powiedzieć?& Czy było ci
przykro z powodu& Johna?
Zmierzył ją chłodnym, obojętnym wzrokiem.
Zostawmy Johna w spokoju. Wojna skończona. Mnie szczęście dopisało.
Dopisało ci szczęście? zawahała się. Dlatego, że& że nie musiałeś iść?
To był prawdziwy uśmiech losu, nie sądzisz?
Lynn nie miała pojęcia, jak przyjąć tę wypowiedz. Młody człowiek mówił
łagodnie, ale jak gdyby z lekkim naciskiem. Po chwili uśmiechnął się blado.
Wam, kobietom żołnierzom trudno będzie osiąść spokojnie w domach.
Nie bądz głupi, Rowley! rzuciła gniewnie. Czemu się zirytowała? Może
dlatego, że ostatnie zdanie było tak bliskie prawdy.
Mniejsza o to odparł. Chyba należałoby teraz pogadać o naszym ślubie,
jeżeli naturalnie nie zmieniłaś zdania.
Oczywiście, że nie zmieniłam zdania. Dlaczego miałabym zmienić?
To nigdy nie wiadomo bąknął mętnie.
Czy sądzisz, że ja& że jestem teraz inna?
Niespecjalnie.
A może ty zmieniłeś zdanie?
Och, nie& Widzisz, na takiej farmie mało co się zmienia.
To dobrze Lynn odczuła, że niebezpieczny kryzys minął. Możemy się
pobrać. Kiedy byś sobie życzył?
Powiedzmy& w czerwcu.
Zgoda.
18
Umilkli. Kwestia została rozstrzygnięta. Lynn odczuła nie wiedzieć czemu
bolesne przygnębienie. Cóż, Rowley był jak Rowley: zawsze taki sam. Uczuciowy,
niezdolny do objawiania wzruszeń, skryty.
Kochali się od bardzo dawna. Nigdy nie mówili dużo o miłości, czemu więc
dzisiaj mieliby zacząć o niej mówić.
PobiorÄ… siÄ™ w czerwcu, zamieszkajÄ… na farmie Long Willows (to bardzo Å‚adna
nazwa) i Lynn nigdy już nigdzie nie wyjedzie. Teraz po wojnie słowo wyjazd
miało dla niej inne niż niegdyś znaczenie. Na jego dzwięk odczuwała podniecenie,
jak w chwili gdy trap zostaje ściągnięty na nabrzeże i słychać tupot spiesznych
kroków załogi; gdy srebrny samolot unosi się w powietrze, a ziemia pozostaje w
dole; gdy spogląda się na nieznaną linię brzegu, która przybiera coraz
wyrazniejsze kształty. Lynn wydało się, że czuje zapach gorącego kurzu, nafty,
czosnku, słyszy bezładny obcojęzyczny gwar, widzi egzotyczne, różnobarwne
kwiaty& Pakować się, rozpakowywać& Jaki będzie kolejny etap?
Tamto minęło. Wojna dobiegła kresu. Lynn Marchmont powróciła do kraju:
marynarz zawinÄ…Å‚ do portu.
Ale ja nie jestem tą samą Lynn, która stąd odjeżdżała przebiegło przez
myśl dziewczyny.
Podniosła wzrok i spostrzegła, że Rowley obserwuje ją bacznie.
ROZDZIAA CZWARTY
Przyjęcia u ciotki Kate wyglądały zawsze tak samo. Były bezładne,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kolazebate.pev.pl
Feehan, Christine Dark 09 Dark Guardian
Cynthia Thomason Christmas in Key West [HS 1528, MSM2 10, A Little Secret] (pdf)
Christian Jacq [Ramses 04] The Lady of Abu Simbel (pdf)
Christina Stoke Good Enough to Lick (Callis) [Allure] (pdf)
James Beau Seigneur Christ Clone 1 In His Image
MurrayA_With Christ In The School Of Prayer_2453469
Ingham Christine Automotywacja na 101 sposobĂłw
Christina Dodd Wybrańcy Ciemności 4 W Płomieniach
Agata Christie Zło które żyje pod słońcem
Christie Córka jest córką