[ Pobierz całość w formacie PDF ]
samą przystanią i inspiracją dla pisarzy, jaką było w latach dwudziestych,
trzydziestych i czterdziestych, kiedy przebywali tu Sherwood Anderson,
William Faulkner, F. Scott Fitzgerald, Tennessee Williams i Truman
Capote. Przez chwilę wszyscy troje gawędzili o zgrabnym powiedzeniu, z
którego wynika, że muza literatury lubi zapach magnolii - stąd Południe do
tego stopnia obfituje w talenty pisarskie. Nie zdołali jednak zbliżyć się ani
trochę do ostatecznego wyjaśnienia tego zjawiska.
Wkrótce potem Rey przeprosił panie i poszedł zatelefonować.
Podczas jego nieobecności Julie spytała o drogę do łazienki. Została
przeprowadzona przez przylegającą do salonu jadałnię, a potem na
zewnÄ…trz tylnÄ… galeriÄ…, skÄ…d skierowano jÄ… do sypial¬ni, do której
przylegała łazienka.
Wracając do salonu, Julie zatr%7łymała się na chwilę na galerii wychodzącej
na wewnętrzny ogród-dziedziniec. W ogrodzie panoc wała ciemność i
cisza, docierały do niego jedynie światła z domu. Rabaty, z kwiatami
podobnymi do białego barwinka tworzyły blade wzory w kształcie pętli
okalających krawędzie kamiennej podłogi, a cienie gałęzi drzew kladły się
jak koronka na ceglanych ścianach. Ogród miał w sobie coś tajemniczego,
był ukryty za domem, zasłonięty przed spojrzeniami przechodniów. Mówił
o życiu w odosobnieniu i o jego przyjemnościach.
Tuż za plecami Julie usłyszała cichy odgłos kroków, któremu towarzyszyło
łekkie podzwanianie. Odwróciła się, spodziewając się zobaczyć Reya albo
człowieka, który wpuścił ich do domu, Nie było jednak nikogo, chociaż
wydało jej się, że kątem oka dostrzega przesuwający się cień.
- Rey? - spytała cichym glosem.
Przez dłuższą chwilę panowała cisza, a potem Rey wyłonił się z jadalni, z
innej strony, niż Julie się spodziewała.
- Co takiego?
W świetle padającym z salonu wyraznie rysowała się jego wysoka
sylwetka, twarz natomiast pozostawała w cieniu. Nutka rozbawienia, którą
Julie usłyszała w jego głosie, była podejrzana. Niemożliwe było, żeby
przeszedł tak szybko z miejsca, z którego przed chwilą dochodziły głosy.
- Tam ktoś był - powiedziała. - Słyszałam jego kroki.
- Skąd wiesz, że to był mężczyzna?
Spojrzała na niego zirytowana.
- Wydawałp mi się, że to męskie kroki. Myślałam, że to ty.
- Musiałaś słyszeć le chevalier.
- Kogo?
- Naszego domowego ducha. Niektórzy twierdzą, że go widzieli. Jest to
mężczyzna ze szpadą, w surducie i spodniach, takich jakie noszono w
czasach, gdy zbudowano ten dom.
- Aha, rozumiem. - Julie nie wierzyła w ani jedno słowo. - Czy on ma
jakieś imię i czy zmarł przedwczesną śmiercią?
- Nikt tego nie wie. On po prostu lubi patrzeć na piękne kobiety
przechodzące galerią po zapadnięciu zmroku.
- Aha, w porządku, może sobie patrzeć, pod warunkiem że trzyma się z
daleka od Å‚azienki.
- Tego nie można zagwarantować.
Za Reyem pojawiła się madame Villars.
- Czy mówiłeś, że Julie widziała le chevalier?
- Słyszała go - wyjaśnił Rey.
- To ciekawe, to prawfe wróżba.
Staruszka podeszÅ‚a bliżej, patrzÄ…c na Julie z ciepÅ‚ym zaintere¬sowaniem, a
potem rzuciła okiem w ciemności za galerią.
- Wróżba? - zdziwiła się Julie.
- Nie zwracaj na to uwagi - uspokoił ją Rey - to tylko taki przesąd.
Przekonasz się jeszcze, że my tutaj jesteśmy przesądni.
Julie była bardziej zaniepokojona niż rozbawiona.
- Ale co to wróży? Chyba nie upadek domu Villarsów.
- Nie, nie. Gdybyś zobaczyła Ze chevalier, znaczyłoby to tylko, że tutaj
jest twoje miejsce.
- Gdzie? W tym domu?
- Nie - odpowiedział Rey i odwrócił się tak, że w padającym z boku
Å›wietle można byÅ‚o zobaczyć przekorÄ™ w jego oczach. ¬W rodzinie.
Madame Villars zaczęła łajać wnuka za to, że zawraca Julie głowę
śmiechu wartymi rodzinnymi legendami. Aajała go tak przez dłuższą
chwilę, a potem ze swadą zaczęła mówić o tym, że w starych domach
dzwięk przenosi się w dziwny sposób; w końcu wciągnęła Reya i Julie z
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- efriends.pev.pl
Jennifer Armintrout Blood Ties 02 Possession
Immortals 01 The Calling Jennifer Ashley
Taylor Jennifer Bilet na Majorkę
Taylor Jennifer Jedna na milion
0974. Blake Ally Imperium rodzinne 04 Największe wyzwanie
Hill Livingston Grace Bilśźej serca 02 Dziewczyna, do której sić™ wraca
Kotowski Krzysztof Noc kapśÂ‚anów
Janice Carter Gdy zakwitnie róśźa