[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Czy tak miał jej dosyć po jednej wspólnej nocy, że perspe
ktywa spędzenia z nią krótkiej chwili wystarczyła, by kom
pletnie zepsuć mu humor?
Gdy usiadł na ławie przed kominkiem, Juliana przysiadła
się do niego. Wiedziała, że musi coś zrobić, by odzyskać jego
zainteresowanie i szacunek, ale nie chciała mówić mu o wia
nie ani o dziecku, dopóki nie będzie pewna, że Ian wciąż jej
pragnie. Gdyby oznajmiła mu nowinę, z pewnością gotów
byłby dzielić z nią odpowiedzialność za los dziecka, ale nie
chciała go do niczego zmuszać. Jego duma była jej nie mniej
droga niż jej własna.
Ian wiedział, że musi się otrząsnąć z melancholii, w jakiej
go pogrążyła sprzedaż Dunniegray. Choć poczucie, że jest
właścicielem posiadłości, tak wiele dla niego znaczyło, przy
szłe szczęście Juliany było dla niego dużo ważniejsze. Powi
nien się cieszyć, że może jej pomóc w osiągnięciu upragnio
nego celu.
Przyjął z rąk służącej kubek gorącego, wonnego miodu
i stuknÄ…Å‚ lekko w puchar Juliany.
RS
- Wypijmy za twoje szczęście, słodka pani - wzniósł toast,
- I za twoje szczęście, panie - odpowiedziała, czując, że
wraca jej otucha.
Uśmiechnął się do niej z przymusem.
- Widzę, pani, że jakaś zręczna ręka pięknie przyozdobiła
Byelough na święta Bożego Narodzenia. Pewny jestem, że to
twoje dzieło.
Juliana aż pojaśniała, dumna z jego pochwały.
- To prawda, że pomagałam przy tej pracy. Pięknie to
wyglÄ…da, prawda?
- Stosowna to oprawa dla klejnotu, jakim jesteÅ›, pani -
powiedział, patrząc na nią głodnym wzrokiem.
Skromna zielona suknia sprawiła, że jej włosy zdawały
się płonąć. Juliana nie nosiła już muślinowej woalki ani bo
gatych angielskich sukni. Miała na sobie prosty, skromny
strój, w którym wyglądała, jakby już podjęła nowicjat.
Zerknęła krytycznie na swą suknię i roześmiała się.
- JesteÅ› dla mnie bardzo Å‚askawy, panie.
- Czy tamta suknia... którą miałaś na sobie tej nocy...
Czy nie dało się jej naprawić? - spytał, natychmiast żałując,
że podjął ten temat.
- Nic się jej nie stało. Poza tym miała już swoje lata, moja
matka nosiła ją kiedyś na dworze.
- Skoro to pamiątka po matce, tym więcej musi być dla
ciebie warta.
- Na szczęście wiem, że nie należy zanadto cenić strojów
- odpowiedziała, bez powodzenia usiłując zdobyć się na
uśmiech.
Ian chwycił ją za ręce.
- Przepraszam, pani. Za nic nie chciałbym cię zasmucić,
a jednak to zrobiłem.
- Nie zasmuciłeś mnie - zapewniła go. - Myślę, że mat-
RS
ka mnie kochała, ale nie poznałam jej nigdy bliżej. Wyjecha
ła od nas, by służyć królowej, gdy byłam jeszcze dzieckiem.
Ojciec posyłał jej wszystko, co zarobił jako burgrabia stryja
Adama. Nigdy więcej jej nie widziałam.
- Być może nie miała innego wyjścia, niż służyć na kró
lewskim dworze.
- Miała taki wybór jak ja, gdy król chciał, bym poślubiła
jego fagasa.
- Dała ci wszystko, co mogła, Juliano. Jestem pewny, że
musiała cię bardzo kochać.
Wysunęła ręce z jego dłoni.
- Jestem pewna, że łatwo znajdziemy sobie lepszy temat
do rozmowy. Spójrz, przyszli już Honor i Alan, siądzmy z ni
mi do stołu.
To, co powiedziała mu o swej matce, bardzo poruszyło
Iana, który nigdy nie poznał własnej rodzicielki. Juliana po
trzebowała kogoś, kto kochałby ją i kto by się o nią troszczył.
Tak pragnął być jej podporą, lecz zły los zrządził inaczej.
Pozostawała ma tylko nadzieja, że Juliana odnajdzie spokój
za klasztornym murem.
Podczas wieczerzy podsuwał Julianie co lepsze kąski
i chwalił razem z nią dzieła kucharzy z Byelough, choć w je
go ustach jedzenie zdawało się pozbawione wszelkiego
smaku.
Ian starał się nie myśleć o pustce w sercu, bólu w głowie
i mrowieniu w całym ciele, jakie odczuwał, ilekroć Juliana
uśmiechnęła się do niego lub musnęła go ręką. Teraz dopiero
uświadomił sobie, że sprzedaż Dunniegray była drobnostką,
bo oto tracił miłość swego życia.
Pomyślał, że gdyby jak najszybciej załatwił swoje sprawy,
zostawił Julianie złoto i czym prędzej opuścił Byelough, by
łoby mu lżej na duszy, ale śnieżyca i noc nie pozwalały mu
RS
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- brytfanna.keep.pl
Leclaire Day Bracia Salvatore 03 Noc cudĂłw
Clark Mary Higgins Najdłuższa noc
Noc zimowego przesilenia Agnieszka Krawczyk
Kirst Hans Helmut Noc generalow
Kotowski Krzysztof Noc kapłanów
Antologia Nie czytać o zmierzchu tom 1
Lyn Hamilton [Archeological Mystery 01] The Xibalba Murders (v1.0) [lit]
Bain, Darrell The Melanine Apocalyps