[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przez chodnik.
Zdecydowali, że Natalie wróci do siebie, ponieważ ma tam wszystkie swoje rzeczy.
Wręczyła mu klucze.
 Zdołam wejść po schodach, jeśli ty uporasz się z alarmem. Nie chciałabym, żebyś znów
wpadł w objęcia ochroniarzy.
 Ja tym bardziej!  mruknął.  Nie mam ochoty na przejażdżkę wozem ochrony.
 Naprawdę?  Zatrzepotała rzęsami.  A mogę spytać, na co masz ochotę?
 Na nic z tego, co chodzi ci po głowie  odparował.  Nie zapominaj, że jesteś
rekonwalescentkÄ….
 Jak mogłabym zapomnieć, skoro nie przepuszczasz żadnej okazji, żeby mi o tym
przypomnieć  odparła, lekko się dąsając.  Czasami bywasz okrutny, nikt ci tego nie mówił?
 Setki ludzi.  Uśmiechnął się i pocałował ją w usta.  Ale mówiłem im to samo co
tobie: że to dla ich własnego dobra.
Otworzył drzwi i wyłączył alarm. Zaprowadził ją prosto do salonu i posadził na kanapie.
 A teraz zrobię ci coś do picia  oświadczył.  Kawę czy herbatę?
 Nic. Nie chcę pić, chcę ciebie.  Wyciągnęła do niego rękę.  Daj spokój, Rafferty, też
tego chcesz  dodała, gdy próbował oponować.
 Oczywiście, aż za bardzo.
Westchnęła z rozkoszy, przytulając się do niego, szczęśliwa, że wreszcie są sami.
 Dobrze się czuję, więc nie ma powodu do obaw. I klnę się na honor, że będę rozsądna i
nie zrobiÄ™ niczego zbyt wyczerpujÄ…cego.
 Trzymam cię za słowo  odparł, muskając jej włosy.
 Hm, to miłe  szepnęła, unosząc twarz do pocałunku, który trwał tak długo, że Rafferty
aż jęknął, odrywając wreszcie od niej usta.
 Trudno zachowywać się rozsądnie, trzymając cię w ramionach, kochanie  powiedział.
 Za bardzo ciÄ™ pragnÄ™.
 Ja też.  Ujęła w dłonie jego twarz.  Kocham cię, Rafferty. Zawsze cię kochałam i
zawsze cię będę kochać. Tam, w Hondurasie, niewłaściwie odczytałeś to, co starałam się ci
powiedzieć. Twoje pochodzenie nigdy nie miało dla mnie żadnego znaczenia. Kocham cię i
tylko to się liczy. Chcę, żebyśmy byli razem, i to bardzo szczęśliwi.
 Też tego chcę. Ale czy jesteś pewna, że potrafię dać ci szczęście? Boję się, że pewnego
dnia możesz żałować, że jesteś ze mną.
 %7łałować? Dlaczego? Jesteś inteligentny, przystojny, seksowny...
 Seksowny, naprawdę?  przerwał jej, spoglądając na nią z miłością.
 O tak. Choć wątpię, żebym była jedyną kobietą, od której to usłyszałeś.
 Ale jedyną, która się w moim życiu liczy.
Ucieszyła się, słysząc, z jakim uczuciem wypowiadał te słowa. Objęła go za szyję i
pocałowała w usta. Poczuła, że jego dłonie delikatnie pieszczą jej skórę. Westchnęła i
przysunęła się do niego.
 Mieliśmy zachowywać się rozsądnie  przypomniał.
 Oczywiście  zgodziła się.  Nic innego nie robimy. Nie wiesz, że miłość do ciebie jest
najlepszym lekarstwem na świecie?  Przycisnęła palce do jego ust.  Pragnę cię i nic mnie
nie obchodzi, czy to się kłóci z tymi wszystkimi rozsądnymi radami, które mi dawano w
szpitalu, czy nie.
 Ja też cię pragnę, kochana, bardzo...
Ich usta znowu się spotkały. Wziął ją na ręce i zaniósł na górę. Zasłony w sypialni były
zaciągnięte. Położył ją na łóżku. W milczeniu patrzyła, jak się rozbiera, po czym szybko
ściąga z niej ubranie.
 Kocham cię, Natalie  wyszeptał z czułością.
 Ja też cię kocham, najdroższy.
 Popełniłem wiele błędów, ale chcę, żebyś wiedziała, że nigdy nie chciałem sprawić ci
przykrości. Wszystko, co robiłem, robiłem z miłości do ciebie.
 Wiem. Nie tylko ty popełniłeś błędy. Oboje ponosimy winę za to, co się stało, oboje
byliśmy zbyt uparci, żeby przyznać się do swoich obaw i starać się je przezwyciężyć.
Pocałowała go w brodę i uśmiechnęła się. Widziała po jego reakcji, że pożąda jej tak
samo jak zawsze. Przesunął dłoń wzdłuż jej ciała, a potem zaczął ją całować po całym ciele.
Gdy jęknęła z rozkoszy, spytał:
 Na pewno dobrze siÄ™ czujesz?
 O tak, nigdy nie czułam się lepiej.
 To świetnie, a więc kontynuujmy... Odpowiedziała mu pieszczotą, dotykając
najwrażliwszych miejsc jego ciała. Po chwili splotła ręce na jego szyi i przyciągnęła go do
siebie. Potrząsnął głową i odsunął się.
 Nie, nie mogę ryzykować, że cię zgniotę  mruknął.
Już chciała zaprotestować, ale Rafferty przetoczył się na plecy i pociągnął ją za sobą, tak
że znalazła się na nim.
 Tak lepiej  szepnął.  Nie ma niebezpieczeństwa, że mógłbym cię urazić.
Gdy poczuła go w sobie, świat zawirował jej przed oczami, a serce zaczęło walić jak
oszalałe. Nie wiedziała, gdzie jest ani co się z nią dzieje. Upłynęła dłuższa chwila, zanim
powróciła do rzeczywistości.
 Kocham cię  szepnęła.
 I ja cię kocham, bardziej niż kogokolwiek w życiu kochałem. Jesteś całym moim
światem, Natalie. Bez ciebie byłbym niczym, pustą skorupą.
 Nigdy cię nie opuszczę  wyznała ze łzami w oczach.  Bez względu na to, co się
stanie, odtąd zawsze już będziemy razem.
 Nie wiem, co powinniśmy zrobić, żeby nasze małżeństwo było udane, ale zrobimy to.
 Małżeństwo?  powtórzyła.
 Tak, małżeństwo. O ile mnie chcesz, oczywiście. Miał tak niepewną minę, że nie mogła
pozwolić, by czekał na odpowiedz. Może nie były to najbardziej romantyczne oświadczyny
na świecie, ale czy to ważne? Czekała na oświadczyny tylko tego mężczyzny, i on właśnie je
złożył.
 Chcę cię. Muszę cię chcieć, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny mógł z tobą
wytrzymać.
 O, czyżby?  Pocałował ją tak zachłannie, że zabrakło jej tchu.  To jedyny powód?
Litość?
 Nie. To nie jedyny powód, ale na razie musi ci wystarczyć, bo kiedy tak mnie całujesz,
nie jestem w stanie myśleć.
 W takim razie zwalniam cię z odpowiedzi na dalsze pytania  odparł z zadowoleniem i
znów wziął ją w ramiona.
 Uhm  mruknęła tylko, bo słowa były zbędne. Wyjdzie za mąż za mężczyznę, który
sprawia, że zapomina o bożym świecie, i będą żyli długo i szczęśliwie. To jedyne, co się
naprawdę liczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ssaver.htw.pl