[ Pobierz całość w formacie PDF ]

niej tak, jak tylko on potrafił. - I pewnie słyszałaś o tym, że moja córeczka bardzo
by chciała mieć mamusię. W tej sytuacji proponuję, żebyśmy się pobrali. Jeżeli
damy im to, czego tak bardzo chcą, to przynajmniej przez tydzień nie będziemy
musieli znosić ich dąsów.
Przytulił Kelly do siebie. Nawet gdyby chciała, nie mogłaby mu teraz uciec.
R
L
- A najważniejsze jest to - mówił Robert, wciąż z tym swoim łobuzerskim
uśmiechem na ustach - że bardzo cię kocham. Przysięgam, że tym razem już nikt
mi ciebie nie odbierze.
R
L [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ssaver.htw.pl